Stara Dębica

Restauracja „Syrenka” ! Niezwykła historia kultowego miejsca w Dębicy

Ten lokal zna chyba każdy mieszkaniec w Dębicy. W tym roku obchodzi 61. rocznicę swojego istnienia. Najpierw Restauracja „Syrenka”, dziś Bar „Syrenka” zlokalizowany u zbiegu dzisiejszej ulicy Rzeszowskiej i Strażackiej to bardzo ważny punkt na gastronomicznej mapie Dębicy. Pierogi, mielony z kapustą, schabowy, biały barszcz, smażona rybka. Niezapomniane smaki.

Inicjatorem utworzenia w 1962 roku Restauracji „Syrenka” była Powszechna Spółdzielnia Spożywców „Społem” w Dębicy. Do PSS „Społem” w Dębicy należało zresztą w tym okresie wiele lokali handlowych i gastronomicznych.

Do początku lat ’50 XX wieku cała gastronomia w Dębicy była własnością prywatną. Od lat pięćdziesiątych rozpoczął się proces jej jak to kiedyś określano „uspołecznienia” i powstawały nowe punkty prowadzone m.in. właśnie przez PSS „Społem”. W 1970 roku w Dębicy działało 13 zakładów gastronomicznych wśród których tylko jeden stanowił własność prywatną. Kto pamięta który ?

60 letnia książka kontroli sanitarnej restauracji „Syrenka”

Z czasów początków działalności restauracji „Syrenka” zachowała się licząca dziś blisko 60 lat książka kontroli sanitarnej lokalu.

W książce tej datowanej na styczeń 1962 roku i liczącej 83 strony kolejno ponumerowane i parafowane przez Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Dębicy można było przeczytać między innymi następujące wpisy:
W lodówce przechowuje się mięso surowe i śmietanę razem.
Na sali konsumpcyjnej stoły źle pościerane, brak serwetek, krzesła połamane, śmiecie porozsypywane koło kosza.
Wycofać z obrotu talerze poobijane. Kuchnia ściany i sufity częściowo zawilgocone i brudne wymagają odświeżenia”.

Restauracja „Syrenka”, która działalność rozpoczęła w styczniu 1962 roku, aż do momentu postawienia jej w stan likwidacji w 1999 roku należała do PSS Społem. W 1999 roku przejęły ją panie : Anna Małkowska i Maria Parys.

„W „Syrence” zarządzanej przez PSS „Społem” pracowałam przez kilkanaście lat. Przez ostatnich 5 lat, do 1999 roku byłam w niej kierowniczką. Gdy okazało się, że restauracja zostaje postawiona w stan likwidacji postanowiłyśmy z Marysią Parys, która ze mną wówczas pracowała przejąć restaurację od „Społem”. Namówiłam Marysię na spółkę i pracowałam z nią dopóki nie poszła na emeryturę” – mówi Anna Małkowska, która od 1999 roku prowadzi Bar „Syrenka”.

Co najbardziej smakuje dziś klientom „Syrenki” ?

” W jadłospisie mamy wiele potraw, ale są takie, które szczególnie smakują naszym klientom i każdy wybierze co sobie życzy. Wszystko robione jest na miejscu. Wyjątek stanowi tylko mrożona ryba. Najczęściej klienci zamawiają nasz słynny mielony z kapustą i te nasze ruskie, które nawet dzieci chwalą. Chętnie zamawiają też schabowe zapiekane i inne mięsa. Najbardziej mnie cieszy jak małe dzieci mówią jak smakuje, bo dziecko zawsze prawdę powie” – dodaje Pani Ania.

„Z moich przeszło 20 letnich obserwacji wynika, że takie miejsce jak „Syrenka” jest bardzo potrzebne w Dębicy i taki bar powinien istnieć, bo mieszkańcy go potrzebują. Dużo ludzi jest starszych, samotnych, albo takich, którzy nie mają zdrowia żeby sobie gotować, a to jest kuchnia domowa, którą ludzie bardzo lubią. Nie wszyscy chcą jeść kebaby, a takich miejsc jak „Syrenka” z domową kuchnią nie jest zbyt wiele” – dodaje Pani Ania.

Jak wspomina Pani Ania „Syrenka” jest jedynym miejscem z dawnych lokali gastronomicznych Dębicy w którym do dziś nadal funkcjonuje gastronomia.

„Na Kolejowej był piękny kombinat „Pod Gryfem” – restauracja, bar, kawiarnia. Dziś jest tam bank i apteka. W miejscu „Magnolii” przy Krakowskiej jest Lewiatan, a tam gdzie była „Astoria” są Delikatesy Jubilatka. Miło powspominać. W latach 70 , 80 ,90 była piękna gastronomia w Dębicy”.

DYSKUSJA NA FB

Shares