Jak kiedyś w Dębicy nie było basenu i ludzie jeździli kąpać się do Straszęcina – czyli wspomienia z historii Ośrodka Wypoczynkowego „Borowiec”
Norbert Wojnarski: Mama mojego wujka pieszo poszła z Pilzna do Dębicy żeby wziąć sprzedawane na dworcu kolejowym przez Niemców dzieci
Uciekający przed Niemcami Żydzi pozostawili u Małgorzaty Wośko cały swój majątek. Nigdy po niego nie wrócili, a ona strzegła go jak oka w głowie
80 lat temu Maria i Piotr Węglowscy z Zawady ryzykując własne życie uratowali żydowskie małżeństwo z Dębicy