sb-ziemia

Stara Dębica

Barbara Markiewska: U babci wszystko było lepsze i smaczniejsze !

„Moi dziadkowie ze strony ojca: Maria i Józef, na zdjęciu z czwórką synów. Jeden z nich to mój tato. Dziadka nie znałam, zginął tragicznie w okresie wojny. To on wybudował nasz dom rodzinny, nazywany na profilu ziemi dębickiej „Białym domem”. Z babcią mieszkałam w jednym domu. Pomagała rodzicom w moim wychowaniu. U babci wszystko było lepsze i smaczniejsze jak choćby kiełbasa robiona w okresie przedświątecznym i tą samą wszyscy jedli. Ja przychodziłam na górę i mówiłam moim rodzicom: a babcia ma lepszą kiełbasę ! I do dzisiaj to wspominamy 🙂

Podobne seminarium tylko męskie ukończył mój dziadek , również w Krakowie w roku 1898 . Niestety, dziadka już nie poznałam, zmarł w 1966 r. Oboje dziadkowie są pochowani na Cmentarzu Parafialnym w Dębicy.

Moi dziadkowie – Stefania i Bronisław – rodzice mojej mamy. Ich historia to ciąg tragicznych wydarzeń związanych z II wojną ponieważ posiadali duże gospodarstwo ziemskie na Wołyniu w miejscowości Żdżary.

Po wojnie zostali przesiedleni na Ziemie Zachodnie w okolicach Trzebnicy gdzie często spędzałam wakacje. To taki duży skrót tych wojennych wydarzeń. Tych wspomnień moich dziadków zawsze słuchałam z zapartym tchem. Babcia opowiadała też o czasach wielkiego głodu z początku lat 20-tych XX wieku – jak sobie radzili, co jedli. Dzisiaj to są niewyobrażalne dla nas do przeżycia czasy. A jednak …..

Shares